Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Co z tą Maltą

Mizerski na bis

Polityka

Jak zauważył w Oxfordzie sędzia dubler Morawski, państwo polskie nie lubi gejów, ale ponieważ jest demokratyczne, to ich nie ściga. W zastępstwie państwa polskiego ścigają ich za to niektórzy Polacy, gdyż geje i lesbijki są niezgodni z ich światopoglądem i wyznawanymi przez nich polskimi wartościami.

Geje i lesbijki są również niezgodni z wartościami wyznawanymi przez księży i biskupów, jednak polski Kościół, podobnie jak polskie państwo, nie ściga ich, a jedynie ma na nich Oko. Ksiądz ten nieustannie straszy gejami i lesbijkami i doskonale się do tego nadaje, bo zdaniem tych, którzy go słyszeli, jest naprawdę straszny.

Mimo tego straszenia i braku sympatii do gejów w najnowszym europejskim rankingu równouprawnienia osób LGBT (biorącym pod uwagę m.in. równość, zakaz dyskryminacji, możliwość założenia rodziny, prawo do zgromadzeń, zrzeszania się, ekspresji, walkę z przestępstwami z nienawiści, uzgadnianie płci) Polsce i tak nie udało się zająć ostatniego miejsca wśród krajów UE. Z 18 punktami (na 100 możliwych) znaleźliśmy się na miejscu przedostatnim, przed Łotwą i Litwą, które zdobyły po 17 punktów.

Oczywiście dla nikogo nie jest zaskoczeniem, że bardzo dużo punktów zdobyły kraje takie, jak Norwegia, W. Brytania czy Szwecja, w których kościoły świecą pustkami, szkoły nie uczą religii, a w urzędach i gmachach publicznych nie można powiesić zwykłego krzyża, bo zaraz zdejmą. Przygnębiający jest natomiast przypadek Węgier, które mimo że uważają się za kraj nam przyjazny i katolicki, uzyskały aż 45 punktów, co grozi tym, że niedługo już żaden prawdziwy Polak nie będzie chciał, żebyśmy w Warszawie mieli Budapeszt.

Wszystkich przebiła jednak Malta, która mimo że też jest krajem katolickim, wygrała ranking wynikiem 88 punktów.

Polityka 21.2017 (3111) z dnia 23.05.2017; Felietony; s. 107
Oryginalny tytuł tekstu: "Co z tą Maltą"
Reklama