„Jest godzina 22.52, piąta doba walki, walki, którą wiedziałem, że zwyciężymy, bo wiem, że na was zawsze można liczyć, kiedy ta pomoc była najbardziej potrzebna” – mówi w filmiku na Facebooku Łukasz Ossowski, sołtys Rytla. A pod tym wpisem setki komentarzy w stylu: „Takich ludzi nam potrzeba”, „Dlaczego takich tak mało w Sejmie?”, „Rewelacyjny człowiek i gospodarz, słusznie, że nie liczyliście na rząd”.
Akcja sprzątania po piątkowej nawałnicy rozpoczęła się już w sobotę. W czwartek mieszkańcy Rytla mieli już prąd. W Polsce kilka tysięcy gospodarstw wciąż jest bez prądu.
W Rytlu nie potrzebowali pomocy rządu
To Łukasz Ossowski skoordynował działania pomocowe po przejściu nawałnicy w powiecie chojnickim. Prosi, aby nie robić z niego bohatera, że on tylko koordynuje, a tych wszystkich niesamowitych rzeczy, które dzieją się w Rytlu i okolicach dokonują mieszkańcy i wolontariusze. Ale gdyby nie ta jego koordynacja, to sprawy nie potoczyłyby się tak dobrze.
Nie potrzebowali pomocy rządu i wojska, aby posprzątać swoje okolice po nawałnicy, która przyniosła spustoszenie. Czasami pomaga strażakom w wycinaniu przewalonych drzew, innym razem nadzoruje prace wolontariuszy i jest twarzą walki ze skutkami nawałnicy w mediach społecznościowych. Na bieżąco raportuje stan prac, promuje działania mieszkańców, wolontariuszy i służb.
Informuje o tym, czego im potrzeba (np. piły, żywność, skarpety, napoje energetyki), ale też jakie potrzeby już zostały zaspokojone. Apelował też do kierowców, aby drogą krajową nie jechali z prędkością 10 kilometrów na godzinę, żeby zobaczyć połamane drzewa, bo stwarzają niebezpieczeństwo.