Nacki – tak mówią na nazistów i nacjonalistów Czesi i Słowacy. To bardzo wygodne określenie. Pozwala bowiem obejść groteskowe odżegnywanie się od nazizmu tych, którzy de facto nazistowskie hasła powielają. „Nie, nie jesteśmy nazistami, bo nazizm to był w Niemczech. Faszystami też nie, bo faszyzm był we Włoszech i miał specyficzne cechy”. W porządku. Nie chcą być nazistami i faszystami – niech nie będą. Powiedzmy więc, że 11 listopada władzę wzięły nacki.
Tegoroczny marsz odbywał się pod hasłem „My chcemy Boga”.