Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Drabinka cynizmu

Jeśli komuś się wydaje, że ten trujący polityczny smog wywieje czysty zefir Mateusza Odnowiciela, to się grubo myli.
Stanisław Tym

Mamy 10 grudnia. Wielka choinka na pl. Zamkowym w stolicy stoi biedna za płotem, odgrodzona od nas wszystkich. Nawet pogłaskać jej nie można. Szczelnie otoczona przez policję, jest najbezpieczniejszą choinką na świecie. Za chwilę obok niej przejdą ci, którzy co miesiąc są coraz bliżej.

Obraduje Sejm. Barierki i setki funkcjonariuszy w bojowym rynsztunku nie pozwalają zbliżyć się do gmachu, gdzie 237 parodystów władzy ustawodawczej unieważnia demokrację.

Centrala na Nowogrodzkiej w Warszawie. Znów płot, policja itp. Góra PiS się naradza i wara wszystkim od tej świętej góry.

Nie zdziwię się, jeśli 12 grudnia na zaprzysiężenie nowego premiera i starego rządu pod Pałac Prezydencki przyjedzie kilka ciężarówek wyładowanych belami kolczastego drutu. Takiej kupy rycerzy prawdy nie należy przecież z bliska pokazywać obywatelom. A swoją drogą, cztery lata premier Szydło szybko zleciały. Ciekawe, ile lat zleci w pół roku Mateuszowi Morawieckiemu.

Ciężko i gęsto robi się w atmosferze tego zamku. Prezes, dążący do jasnej prawdy po drabince cynizmu, wezwał do rozprawy z opozycją (cytuję kilka haseł): Nasz wróg nie spocznie, póki nie zniszczy kraju i życia Polaków, dlatego musimy zrobić wszystko, by ich cel nie został zrealizowany. Zwyciężymy. Polska będzie demokratyczna, przyzwoita i uczciwa. W ustach prezesa te słowa zabrzmiały jak bluźnierstwo. Aż dziw, że się od swoich łgarstw nie udusił. Tymczasem suweren łykał je niczym gęś kluski. Ciekawe, kiedy się połapie, czym go karmią.

Totalni z PO i N opamiętajcie się! – pompował się w tym samym duchu na Twitterze Jego Garniturowatość minister Błaszczak, niezawodne narzędzie prezesa: „Wasi przyjaciele podżegają do przestępstw. Swoimi wystąpieniami w Sejmie i na ulicach podsycacie nienawiść, napuszczacie bandytów.

Polityka 50.2017 (3140) z dnia 12.12.2017; Felietony; s. 105
Reklama