O muzykach krakowskiego zespołu Hańba!, którzy właśnie otrzymali Paszporty POLITYKI, mówi się, że to artystyczna grupa rekonstrukcyjna. Przed kilku laty wpadli bowiem na bardzo szczególny pomysł, aby sięgnąć po rozmaite – jak byśmy dziś powiedzieli społecznie zaangażowane – teksty przedwojennych autorów i zaśpiewać je we współczesnej punkowo-folkowej wersji. Co było początkowo zabawą, zaczęło nabierać nieoczekiwanego ciężaru. Umyślili sobie, że będą szukać inspiracji tekstowych w wydarzeniach sprzed równo 80 lat, a więc w 2011 r. był według ich muzycznego kalendarza 1931, w 2014 – 1934, a teraz z nagrodzoną płytą są w roku 1937: płyta nazywa się „Będą bić!”. Kontekst: schyłkowa Druga Rzeczpospolita, narasta ksenofobia i nastroje faszystowskie, są protesty i walki na ulicach, w Europie rosną nacjonalizmy, sanacyjna oligarchia jeszcze udaje regionalne mocarstwo, ale za dwa lata polska państwowość znajdzie się nad przepaścią... O tym są wykrzykiwane na płycie teksty.
Muzycy krakowskiej grupy podkreślają, że nie ponoszą odpowiedzialności za skojarzenia odbiorców, i żeby ich nie wkręcać w obecną politykę, bo naprawdę wciągnęła ich historia II RP, gdzie, jak mówią, skupiło się to, co w Polakach najlepsze i najgorsze. Że wyszło aluzyjnie, a jak niektórzy boją się „profetycznie” (bo życie dogania teksty), to już paradoks polskiej nieprzepracowanej przeszłości. Dostaliśmy fascynującą, nieprzyjemną płytę, gorzką odtrutkę na państwową propagandę, która w roku stulecia odzyskanej niepodległości będzie młócić na paździerz (w stylu „Korony królów”) prawdziwą, pokręconą i niejednoznaczną, historię Polaków XX w.