Kraj

Z ostatniej strony

Polityka i obyczaje

Polityka

Były premier Jan Olszewski uważa, że ustawa o IPN jest „bublem prawnym”, ale zapytany przez „Rzeczpospolitą”, czy premier Morawiecki sprawdza się w sytuacji kryzysowej, odpowiada: „Współczuję premierowi Morawieckiemu. Na nim spoczywa teraz głównie odpowiedzialność, obok prezydenta. Pamiętajmy, że kryzys nie został zawiniony przez premiera Morawieckiego. Stanął przed problemami, które nie były przez niego wywołane. (...) Premier i prezydent stoją przed trudnym egzaminem. (...) muszą wyprowadzić nas z tej trudnej sytuacji”. Kto zawinił, nie ujawnia.

Za to były premier Włodzimierz Cimoszewicz na pytanie „Rzeczpospolitej”, jak ocenia reakcję premiera Morawieckiego na konflikt, odpowiada krótko: „Bez znaczenia od samego początku, a zwłaszcza teraz po decyzji Dudy [o podpisaniu ustawy i odesłaniu jej do TK]”.

Gdzieś w sieci (cytujemy za „Tygodnikiem Solidarność”) znany piarowiec i doradca wielu polityków Eryk Mistewicz błysnął dowcipem: „Ale bombę atomową na Hiroszimę, przepraszam, to nie Polacy?”. Himalaje głupoty.

W pełnym brunatnych kolorów dwutygodniku „Najwyższy Czas!” wystarczy przeczytać pierwszy akapit wstępniaka Tomasza Sommera, by wiedzieć, czy mamy problem z antysemityzmem: „Dominująca dziś narracja anty-Polaków, powtarzana z wielką gorliwością przez setki baranów w gazetach, radiach, telewizjach i internecie, jest prosta: jak przysłowiowy Franek Dolas nic, tylko rozpętujemy konflikty. A wyjście z tego położenia jest jedno: trzeba przestać je rozpętywać, czyli stać na baczność, jak mówi Unia, płacić Żydom i wysłuchiwać pokornie obelg rozmaitych grossoidów – niezależnie od tego, jak dużo nakłamią”.

Polityka 7.2018 (3148) z dnia 13.02.2018; Felietony; s. 106
Oryginalny tytuł tekstu: "Z ostatniej strony"
Reklama