Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Władza odmładza

Ponad pół miliona złotych wylatanych przez senator Anders zostało ujawnionych akurat wtedy, kiedy prezes Kaczyński zapowiedział, że będzie skromnie, dużo skromniej.

Najpierw na żarty, a potem na serio. Jako pierwsza wsiada do felietonu klasy biznes senator Maria Anders. Została wybrana do Senatu, wnosząc jako wiano legendę ojca. Jest sekretarzem stanu i pełnomocnikiem do spraw dialogu międzynarodowego. Kiedy podobne stanowisko piastował prof. Władysław Bartoszewski, wiadomo było who is who. Ale pani Anders? Jej główne atuty to znajomość języków oraz trzeci wiek, którego słusznie się nie wstydzi – ale w którym PiS zachęca kobiety do przechodzenia na emeryturę, a nie do rozpoczynania kariery rządowej. Ponadto aparycja. W porównaniu z aparycją prof. Bartoszewskiego – dobra zmiana. – Wiem, że nie wyglądam na 67 lat, ale swój wiek mam – powiedziała TVN, za co cześć jej i chwała, bo nie każda dama nie ma nic do ukrycia.

Ojczyzna powierzyła jej obowiązki wymagające częstych i wyczerpujących podróży. Dyplomata musi być zdrowy i silny jak koń, to praca fizyczna. Odpowiednia dla młodszych działaczy PiS – Hofmana czy Kamińskiego – którzy lubią dalekie wycieczki, a nie dla delikatnej niewiasty. Przy odrobinie dobrej woli panią Anders można było – podobnie jak Kaję Godek – wprowadzić do Rady Warszawskich Zakładów Mechanicznych. Miałaby blisko do pracy. – Przecież nie polecę do Ameryki pociągiem – powiedziała dziennikarce, wykazując się znajomością geografii, rozkładu jazdy i sztuki dialogu.

Ponad pół miliona złotych wylatanych przez senator Anders zostało ujawnionych akurat wtedy, kiedy prezes Kaczyński zapowiedział, że będzie skromnie, dużo skromniej. Kazał ministrom („sami zdecydowali!”) zwrócić nagrody („które im się należały” – krzyczała wicepremier Szydło jeszcze dzień wcześniej) na Caritas (broń Boże na Orkiestrę Owsiaka!), a posłom i senatorom obciął pobory do poziomu wydatków na utrzymanie kota.

Polityka 16.2018 (3157) z dnia 17.04.2018; Felietony; s. 86
Reklama