Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Poseł śledczy

Krzysztof Brejza – nowy napastnik PO

Poseł Brejza wyrasta na nowego napastnika PO. Poseł Brejza wyrasta na nowego napastnika PO. Stefan Maszewski / Reporter
Udało mu się wydrążyć szczelinę w zaporze dającej obecnej władzy poczucie bezpieczeństwa i bezkarności. Sondaże wreszcie się ruszyły, a opozycja zyskała nadzieję, że PiS można pokonać. Krzysztof Brejza idzie więc za ciosem.
Poseł Brejza to żywe zaprzeczenie tezy, że „opozycja nic nie robi”.Krystian Maj/Forum Poseł Brejza to żywe zaprzeczenie tezy, że „opozycja nic nie robi”.

Kto wie, może gdyby nie historia z kozą, o pośle Brejzie zrobiłoby się głośno już dużo wcześniej. Bo choć trudno w to uwierzyć, ten niespełna 35-letni polityk jest w Sejmie od trzech kadencji. Jednak z politycznego cienia wyciągnął go dopiero aktualny przewodniczący Platformy – jak sam wspomina, uwagę na młodego posła zwróciła mu mama, którą ujęła jego skromność i to, że tak po ludzku „dobrze mu z oczu patrzy”. Wcześniej Krzysztof Brejza miał w partii raczej pod górkę. A to z powodu regionalnych układów, miejscowych koterii czy wreszcie sympatii i antypatii ówczesnych władz PO. To typowe dla politycznej kuchni, w której czasem wekuje się młodych zdolnych, a wyborcom chętniej serwuje tych bardziej dla partii zasłużonych, choć nierzadko mniej strawnych.

Ale po Wiejskiej krąży też anegdota, tłumacząca, co miało bezpośrednio spowolnić karierę ambitnego polityka z Inowrocławia. – Donald trzymał go pod wodą z powodu… kozy. Nie mógł mu tego darować – opowiada jeden z członków gabinetu Tuska. Szef rządu i partyjna wierchuszka ponoć zapamiętali Brejzie, że na początku 2011 r. wziął udział w proteście mieszkańców swojego rodzinnego miasta pod Kancelarią Premiera. Rzecz dotyczyła obwodnicy, którą długo inowrocławianom obiecywano, ale jak przyszło co do czego, kolejny raz wypadła z planów Ministerstwa Infrastruktury. Protestujący pod KPRM mieli ze sobą tablice z wizerunkiem szczerzącej się kozy i napisem: „Wybory tuż tuż… »Przyjdzie koza do woza«”.

Oczko w głowie

Było to, przy okazji, nawiązanie do popularnego na Kujawach ostatkowego obrzędu „chodzenia z kozą”. Ale przy Al. Ujazdowskich odczytano to dosłownie – w końcu wybory parlamentarne były za pasem, a Inowrocławiem kolejną kadencję rządził ojciec Krzysztofa Ryszard Brejza, tak wtedy, jak i teraz bezpartyjny (ale popierany przez PO).

Polityka 17/18.2018 (3158) z dnia 24.04.2018; Polityka; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Poseł śledczy"
Reklama