Ważni świadkowie przed komisją ws. Pegasusa; atak na dom Netanjahu; zarzut dla kierowcy TIR-a za karambol pod Gdańskiem; czy Mołdawia obierze prozachodni kurs; 15 młodych naukowców z Nagrodami Naukowymi „Polityki”.
Ponad milion ton węgla z rosyjskich portów trafiło w ostatnim czasie – mimo embarga – do Polski, przekonuje senator Krzysztof Brejza.
Gdyby Giertychowi wpadło do głowy, by osobiście, w Polsce, stanąć do pojedynku z szefem PiS, groźba trafienia do aresztu ma mu taki plan wyperswadować. Kaczyński najwyraźniej woli nie ryzykować, bo retorycznie z Giertychem nie ma większych szans.
Sprawa wytoczona Jarosławowi Kaczyńskiemu umorzona została na posiedzeniu niejawnym. Sąd skorzystał z przepisów covidowych. Bo pandemia odwołana, ale przepisy wprowadzone pod jej osłoną – nie. I tak się składa, że wszystkie godzą w nasze prawo do sądu.
Badacze z Citizen Lab opublikowali wyniki najnowszego śledztwa. Według ich ustaleń inwigilacji były poddane władze regionu Katalonii i współpracownicy premiera Wielkiej Brytanii.
Ujawnione przez „Gazetę Wyborczą” i „Die Zeit” informacje o włamaniach na telefony opozycyjnych polityków dowodzą, że skala inwigilacji była znacznie szersza, niż uważano. A jej pełnych rozmiarów możemy nigdy nie poznać.
„Na szczycie służb specjalnych zalęgła się zorganizowana grupa przestępcza” – mówił przed senacką komisją ds. wyjaśnienia afery Pegasusa Roman Giertych. „Nie przewiduję udziału w pracach komisji na żadnym ich etapie” – oświadczył minister Mariusz Kamiński.
Krzysztof Brejza na posiedzeniu senackiej komisji ds. inwigilacji Pegasusem przedstawił kalendarium 33 wykrytych przez kanadyjski ośrodek Citizen Lab ataków na jego telefon, powiązanych z konkretnymi zdarzeniami.
Przesłuchiwany przez senacką komisję John Scott Railton z Citizen Lab mówił, że miał wrażenie déjà vu: rosyjscy hakerzy robili tak z korespondencją Aleksieja Nawalnego. Kanadyjczycy potwierdzili też, że inwigilację można prowadzić nawet po wygaśnięciu licencji na Pegasusa.
Senat powołał w środę nadzwyczajną komisję ds. inwigilacji przeciwników politycznych PiS. Będzie miała dużo mniejsze uprawnienia niż komisja śledcza, ale może odegrać pewną rolę.