Frekwencja wiernych w procesjach Bożego Ciała w majowy, upalny czwartek nie imponowała. W Warszawie i Krakowie zgromadziły one po kilka tysięcy ludzi. Kardynał Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, nie wykorzystał procesji do wypowiedzi politycznych, tylko przypomniał o obowiązkach chrześcijan. „Dziś Chrystus potrzebuje Kościoła wrażliwego na współczesne biedy, na bezdomnych, samotnych, szukających schronienia czy nowej ojczyzny” – powiedział na zakończenie procesji na pl. Piłsudskiego.
Brawa dla abp. Jędraszewskiego
Inaczej metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Brawami wierni zareagowali na jego słowa, że „po 1989 r. byliśmy świadkami trwonienia polskiej suwerenności także poprzez wyprzedaż za bezcen majątku narodowego. Ale także trwonienia polskiej suwerenności przez wyszydzanie takich treści jak ojczyzna, patriotyzm, tradycja, rodzina”.
Takiego konfrontacyjnego tonu, zgeneralizowanych niesprawiedliwie i kłamliwie insynuacji uniknął prymas abp Wojciech Polak. W rozmowie z Polską Agencją Prasową przypomniał, o co chodzi w kościelnym święcie Bożego Ciała. Wierzący wychodzą „z Chrystusem ukrytym pod postacią chleba w Najświętszym Sakramencie na ulice naszych miast i wiosek, prosząc, aby jego konkretna obecność pośród nas, ta konkretna, rzeczywista, realna, bo tak ją przez wiarę uznajemy w Najświętszym Sakramencie, żeby była dla nas źródłem błogosławieństwa, żeby otwierała nasze serca, żeby przemieniała nas wewnętrznie w tych sytuacjach, w których codziennie żyjemy”.
Ginekolog 24-godzinny dla poznanianek „dziwnym pomysłem”
W Poznaniu abp Stanisław Gądecki, szef episkopatu, zahaczył prezydenta miasta Jacka Jaśkowiaka. „W Polsce zabijanie dzieci poczętych – poza trzema wyjątkami – jest zakazane.