Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Chronić do upadłego

Mizerski na bis

Polityka

W gronie myśliwych i urzędników Ministerstwa Środowiska trwa dyskusja, czy dziko żyjące zwierzęta koniecznie trzeba chronić. Zdaniem ministra środowiska Henryka Kowalczyka może i trzeba, ale bez przesady oraz niepotrzebnych sentymentów. Bo według ministra w ochronie zwierząt najbardziej przeszkadza okazywana zwierzętom wrażliwość.

„Żyjemy w czasach nadmiernej wrażliwości w ochronie zwierząt, tak to bardzo delikatnie powiem” – obwieścił ze smutkiem minister Kowalczyk podczas spotkania z leśnikami w Mławie. A wiadomo, że wrażliwość, zwłaszcza nadmierna, ochronie zwierząt nie służy. Ochronie zwierząt służą konsekwentne działania myśliwych, takie jak masowy odstrzał, dzięki któremu poszczególne gatunki zwierząt mogą być skutecznie ratowane przed nadmiernym występowaniem, które nie jest dla nich dobre. Z tym że aby skutecznie dane zwierzę ochronić, myśliwy nie może być nadmiernie wrażliwy, bo wtedy, nie daj Boże, ręka mu zadrży, a zwierzę ucieknie. Może nawet dojść do tego, że nadmiernie wrażliwy myśliwy zacznie się zastanawiać, czy zabijanie zwierząt w ich ochronie jest na pewno w porządku, a przecież takie myślenie nie jest dobre ani dla niego, ani dla zwierząt, które chroni.

Podczas spotkania w Mławie leśnicy dziękowali ministrowi środowiska za zdjęcie okresu ochronnego na dziki, dzięki czemu dziki mogą być obecnie chronione przez myśliwych przez cały rok. Pozwoli to, miejmy nadzieję, uniknąć sytuacji, do jakiej doszło na jednej z trójmiejskich plaż, gdzie rodzina dzików została niemiło potraktowana przez plażowiczów i musiała w popłochu uciekać. Zgadzam się z leśnikami i ministrem Kowalczykiem, że gdyby te dziki zostały wcześniej odstrzelone, nie byłyby narażone na tego rodzaju nieprzyjemności.

Dziękując ministrowi za zezwolenie na całoroczny odstrzał dzików, myśliwi pytali, co z ochroną innych zwierząt.

Polityka 28.2018 (3168) z dnia 10.07.2018; Felietony; s. 91
Oryginalny tytuł tekstu: "Chronić do upadłego"
Reklama