Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Niech to piorun strzeli

Mizerski na bis

Polityka
Przez trzy lata daliśmy dowód, że dla „dobrej zmiany” jesteśmy w stanie wytrzymać wiele.

Z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że zmiany forsowane przez PiS w sądownictwie pozytywnie ocenia mniej badanych, niż zamierza głosować na tę partię w wyborach. Oznacza to, że pewna grupa badanych znalazła się w sytuacji, w której jednocześnie popiera PiS i jest niechętna temu, co ugrupowanie to robi z polskimi sądami.

– Trudno popierać partię, której reform się nie popiera? – zagaduję w ramach dziennikarskiej sondy wyborcę PiS należącego do tej właśnie grupy.

– Przyznaję, że wymaga to dużej odporności na rozumne argumenty. Ale jesteśmy patriotami i nie okazujemy słabości, bo wiemy, że totalna opozycja natychmiast tę słabość wykorzysta.

– Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że Ziobro rozwala sądownictwo – włącza się do rozmowy inny sympatyk PiS. – Ale rozumiemy, że w reformie sądownictwa nie chodzi o to, żeby ono działało.

– Tylko o co?

– O to, żeby pozbyć się tych wszystkich prawniczych mądrali, którzy wszystko wiedzą lepiej. Dlatego, nawet gdyby w wyniku tej reformy sądy w ogóle przestały działać, a pierwszą prezes SN została posłanka Mazurek, i tak zagłosujemy na PiS.

– Możemy popierać wszystkie głupie i szkodliwe reformy – potwierdza przysłuchujący się rozmowie kolejny sympatyk PiS. – Ale w zamian chcemy być traktowani poważnie.

– To znaczy?

– Przez trzy lata daliśmy dowód, że dla „dobrej zmiany” jesteśmy w stanie wytrzymać wiele. Niestety, to co pojawia się na paskach „Wiadomości” i co plecie premier, trudno wytrzymać – wybucha pierwszy sympatyk.

– Może jesteśmy ciemnym ludem, ale nie aż tak, żeby to kupić – zapewnia drugi.

– Ja nie jestem 10-letnim dzieckiem, żeby straszyć mnie podkopem, który jacyś wrogowie robią pod Polską.

Polityka 29.2018 (3169) z dnia 17.07.2018; Felietony; s. 91
Oryginalny tytuł tekstu: "Niech to piorun strzeli"
Reklama