Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Mocno wyczerpane znamiona

Niektórzy obywatele sami zgłaszają się na komisariaty z informacją o tym, że popełnili ten lub inny czyn.

Złodziej recydywista, przyłapany niedawno w Rybniku na kradzieży wiertarki za 168 zł, został przez policjanta grzecznie pouczony i wypuszczony po tym, jak oświadczył, że czynu tego dokonał, „gdyż nie ma pieniędzy na leki”, za swoje zachowanie przeprosił oraz zapewnił, że w przyszłości podobnego czynu nie popełni. Zdaniem policjanta udzielenie pouczenia było działaniem słusznym, gdyż „kreuje ono pozytywny wizerunek oraz uspołecznia działanie policji w społeczeństwie”.

Wizerunek ten już teraz jest zresztą na tyle pozytywny, że niektórzy obywatele sami zgłaszają się na komisariaty z informacją o tym, że popełnili ten lub inny czyn. „Jestem poszukiwany, ale do tej pory nikt do mnie nie dotarł” – tłumaczył członek KOD, który potajemnie założył koszulkę z napisem „konstytucja” na pomnik Lecha Kaczyńskiego w Szczecinie, ale po kilku dniach ujawnił swoje personalia, aby ułatwić policji ustalenie, że to on. Zdarzenie to pokazuje, że sprawcy mają do policji zaufanie i nie widzą powodu, aby się ukrywać w sytuacji, kiedy mogą przyjść i złożyć na siebie doniesienie. Co prawda na razie zjawisko dotyczy tylko sprawców rozmieszczających kartki z napisem „PZPR” i ubierających pomniki w koszulki z napisem „konstytucja”, ale mam nadzieję, że gdy wizerunek policji ulegnie dalszej poprawie, zaczną się zgłaszać również zwykli oszuści, złodzieje czy sprawcy rozbojów.

Oczywiście zgłaszający się sprawcy nie powinni liczyć na ulgowe traktowanie w postaci pouczenia. W końcu upublicznienie kartki z napisem „PZPR” czy założenie pomnikowi koszulki z wyrazem „konstytucja” to nie jest kradzież wiertarki. Nie oszukujmy się: kradnąc wiertarkę, złodziej tej wiertarki nie znieważa, nie uchybia jej czci ani nie umniejsza jej wartości.

Polityka 33.2018 (3173) z dnia 13.08.2018; Felietony; s. 4
Reklama