Kraj

Nietrafione, niezatopione

Mizerski na bis

Polityka
Zwolennicy zakupu fregat zauważają, że chociaż ich wadą jest to, że są stare, to z kolei ich zaletą jest to, że pływają.

Wygląda na to, że podczas wizyty w Australii prezydent A. Duda nie kupi dwóch używanych fregat australijskich, które mówił, że kupi. Z tym że kiedy piszę te słowa, wizyta A. Dudy trwa i chociaż z komunikatu jego kancelarii wynika, że na skutek intensywnych negocjacji kupno fregat „bardzo się oddaliło”, to jednak transakcja jeszcze nie jest zakończona, więc może Duda jednak fregaty kupi, oczywiście pod warunkiem, że pozwoli mu na to premier Morawiecki, który osobiście ich kupno zablokował.

Powodem decyzji premiera było to, że podobno posiadanie tych fregat obniża zdolności obronne, z uwagi na co Australia chciała je nawet zatopić. I tu uważam, że Australia jest wobec nas nie fair, bo jeśli chciała się bezużytecznych fregat pozbyć, to teraz nie powinna brać za nie 2 mld zł, tylko przekazać je nam za darmo. W zamian my moglibyśmy przekazać Australii kilkudziesięciu niepotrzebnych nam już generałów oraz nasze okręty wojenne, których nie zatopiliśmy tylko dlatego, że nie są w stanie wypłynąć w morze.

Opinie ekspertów na temat fregat są podzielone. Zwolennicy zakupu zauważają, że chociaż wadą fregat jest to, że są stare, to ich zaletą jest to, że pływają. Z kolei przeciwnicy podkreślają, że do fregat trzeba by dokupić śmigłowce, które by na nich stacjonowały, a wiadomo, że skomplikowana operacja zakupu jakichkolwiek śmigłowców przerasta możliwości operacyjne MON pod rządami PiS. Na dodatek minister gospodarki morskiej alarmuje, że zakup starych fregat zablokuje polskim stoczniom możliwość budowania nowych okrętów, których co prawda na razie nikt nie planuje budować, ale być może kiedyś zaplanuje i zacznie budować, pod warunkiem, że możliwości takiej budowy nie zablokuje nierozsądny zakup fregat.

W czerwcu resort gospodarki morskiej rozpoczął przejmowanie podlegających dotąd szefowi MON M.

Polityka 34.2018 (3174) z dnia 21.08.2018; Felietony; s. 91
Oryginalny tytuł tekstu: "Nietrafione, niezatopione"
Reklama