W czasie sezonu wyborczego PiS znowu uruchamia stare chwyty: „ociepla się”, „merytorycznieje”, chowa Macierewicza i Pawłowicz, a wystawia na front Morawieckiego. Ile razy ta metoda może zadziałać, zwłaszcza po trzech latach intensywnych występów władzy?
Ciepło – zimno, twardo – miękko. Zimno i twardo do swojego elektoratu, by był nadal ufny i wiedział, że żadne cele rewolucyjne nie zostały zarzucone, a wrogowie nadal są wrogami, a nawet bardziej. Ciepło i miękko do pozostałych części elektoratu, a więc do tych, którzy się wahają, ulegają emocjom chwili.
Politycy PiS objeżdżają kraj przed wyborami samorządowymi. Deklarowana troska o rodziny, o życie tam „na dole”, lista zapowiadanych prezentów i inwestycji mają wywołać wrażenie, że oto pojawiają się prawdziwi gospodarze, że mają przemyślany program i silną wolę działania.
Polityka
39.2018
(3179) z dnia 25.09.2018;
Polityka;
s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Przebieranki władzy"