Piotr Guział postraszył warszawiaków, że w razie wygranej Rafała Trzaskowskiego stolica na lata będzie odcięta od funduszy z budżetu państwa na budowę metra, mostów i obwodnicy. Strach się bać. Guział, który przy Patryku Jakim zamierza być wiceprezydentem, znany jest z tego, że potrafi gadać dużo i bez sensu. Nie jest jeszcze członkiem partii rządzącej, więc niektórym wydaje się, że więcej mu wolno. Ale Patryk Jaki się od straszenia Guziała także nie odciął, nie bardzo bowiem widzi powód, dla którego miałby to robić. A poza tym jak najbardziej się ze swoim przyszłym zastępcą zgadza. Bo jego zdaniem „trudno, żeby nasz rząd finansował mosty dla Rafała Trzaskowskiego”.
Warszawiacy mają się bać
Jaki oraz Guział zaprezentowali się warszawiakom w całej okazałości. Nie ukrywając, jak bardzo gardzą tym, co o nich pomyślą. Warszawiacy nie muszą ich cenić ani lubić, mają ich wybrać ze strachu, bo w przeciwnym razie stolica zostanie pozbawiona środków na rozwój. Strumień pieniędzy, także unijnych, popłynie w stronę posłusznych, którzy wybiorą właściwie. Żeby uniknąć kary, warszawiacy mają więc być pragmatyczni.
PiS nie lubi samorządności
PiS nigdy nie ukrywało, że idea samorządności mu się nie podoba. Polska w każdym mieście i w każdej gminie ma być twardą ręką rządzona przez rząd, który wie lepiej. I to rząd będzie dzielił pieniądze z naszych podatków wedle swojego uważania, nie bardzo licząc się z głosem tych, którzy je płacą.