Jak tak dalej pójdzie, to kto wie, czy Bruksela nie zabroni niedługo Europejczykom noszenia tradycyjnych polskich wąsów.
To dobrze, że przez medialną wrzawę wywołaną wyborami udało się przebić berlińskiemu wystąpieniu Andrzeja Dudy na temat żarówek. Niektórzy zarzucają Dudzie, że występując z polskich pozycji, trochę zbyt mocno zaatakował bliskie Niemcom żarówki energooszczędne, ale uważam, że tym żarówkom się należało, bo są drogie i świecą słabiej od tradycyjnych polskich żarówek, zaciemniając sytuację i powodując, że nie wszyscy widzą, ile się przez ostatnie trzy lata w Polsce zmieniło.
Zgadzam się z Andrzejem Dudą, że Polacy mają prawo do zdrowego, jasnego światła z własnych żarówek, a energooszczędną ciemnotę niech Bruksela wciska komu innemu.
Polityka
44.2018
(3184) z dnia 29.10.2018;
Felietony;
s. 6
Oryginalny tytuł tekstu: "Stan wyjątkowy"