Szerokim echem w świecie nauki odbił się udział grupy polskich patriotów w konferencji historycznej w Paryżu. Podczas obrad poświęconych nowej polskiej szkole badań nad Holokaustem polscy patrioci – których nikt na konferencję nie zaprosił, dlatego musieli przyjść sami – poddali tę szkołę ostrej krytyce.
W ich opinii debata na temat Holokaustu, prowadzona przez przedstawicieli nowej polskiej szkoły badań nad Holokaustem, jest oszczercza i antypolska. Podczas konferencji postanowili ją odkłamać głośnymi krzykami zakłócającymi poszczególne wystąpienia. Z wyrazami krytyki spotkało się również pochodzenie narodowościowe części polskich naukowców na sali oraz ich niskie kwalifikacje moralne, czego dowodem były antysemickie obelgi i okrzyki, takie jak: „zdrajcy”, „kłamcy”, „komuniści”.
Naukowe wzmożenie polskich patriotów zaskoczyło pozostałych uczestników. „Nigdy nie spotkałem się z takim zachowaniem w czasie obrad naukowych” – przyznał prof. Jan Grabowski, badacz Holokaustu z uniwersytetu w Ottawie, który tą opinią pokazał, że pracując za granicą, stracił kontakt z polską rzeczywistością naukową.
Krzyki i obelgi miały być także wyrazem niezgody na kierunek, w jakim idą badania nowej szkoły badań nad Holokaustem, dotyczące np. rzekomego udziału Polaków w mordowaniu Żydów w latach drugiej wojny, które stoją w sprzeczności z wiedzą posiadaną przez badaczy z polskiego IPN. Prof. Jan Żaryn, historyk i senator PiS, zapewnia, że mamy w Polsce całą masę prac o tym, że Polacy w czasie wojny Żydów nie mordowali, i o tym, że kto twierdzi inaczej, ten nienawidzi Polski lub nie potrafi korzystać z historycznych źródeł. Niestety, powiada, francuscy organizatorzy konferencji nie byli tymi pracami zainteresowani.