Po prezentacji tzw. piątki Kaczyńskiego wielu dziennikarzy ogłosiło pogrzeb opozycji. No bo przecież wszyscy emeryci, pracownicy do 26. roku życia, rodzice jednego dziecka, matki czworga dzieci i Bóg wie kto jeszcze na pewno zagłosują na PiS. Zastanawiam się, skąd to pogardliwe przekonanie, że Polakom chodzi tylko o pieniądze? W wyborach w 2015 r. PiS uzyskał 37,5 proc. głosów i po trzech latach rozdawnictwa oraz zmasowanej propagandy nadal ma tyle samo albo i mniej, a opozycja demokratyczna zawsze miała i ma w sumie poparcie większe niż PiS. Opozycja nie musi więc drżeć ze strachu, a na wszystkie prezenty, jakie PiS rozdaje, powinna mieć dla wyborców zawsze jedną odpowiedź: „nie zabierzemy Wam niczego, co dał PiS, i oddamy wszystko, co zabrał”.
Więcej: jeśli PiS jeszcze w tym roku przegłosuje wszystkie te pomysły, które w 2020 r. mają kosztować 40 mld zł, opozycja powinna PiS podziękować! Uwolni ją to bowiem od sporów, czyje kosztowne propozycje realizować po wyborach: PO, PSL czy SLD lub Nowoczesnej – na żadne z nich nie będzie już w budżecie miejsca. Dlatego opozycja powinna bez wybrzydzania zagłosować za „piątką PiS” i zabrać się wreszcie za opracowanie wspólnych propozycji programowych dotyczących tego, co „odda” – czyli: jak chce przywrócić demokrację i praworządność – a w tych kwestiach większych rozbieżności być nie powinno.
A teraz pytanie: co łączy pana Dariusza F. z Bełchatowa z ministrem Ziobrą i rzecznikiem praw dziecka Mikołajem Pawlakiem? Otóż nic nie łączy – a powinno. Dariusz F. stał się ofiarą brutalnego ataku nożownika. Leczenie jest bardzo kosztowne. Pan Dariusz mówi o tym tak: „Za wszystkie zajęcia musiałem płacić sam. Pieniądze pomogli mi zebrać znajomi i rodzina, sprzedałem samochód.