Pewnego pisarza i publicystę wyproszono z pociągu, bo jego współpasażerów oburzyło, że podczas rozmowy w przedziale związki homoseksualne nazwał „pedalskimi”. PKP Intercity wyjaśniło, że „zachowanie pasażera przekroczyło granice przyjętych zasad współżycia”. Sprawa jest kontrowersyjna, bo moim zdaniem pisarz miał prawo nie zgadzać się na ograniczanie mu współżycia do granic akceptowanych w PKP Intercity. Chociaż może niepotrzebnie obrażał przy tym pary homoseksualne. Na plus trzeba mu jednak zapisać, że powstrzymał się od rękoczynów, co pewnie nie przyszło mu łatwo.