Ta opowieść zbudowana jest na klasycznym, można powiedzieć, komiksowym schemacie: jest więc „przeciwnik”, który ma plan „zniszczenia fundamentów polskiej kultury”, są wrogie siły, które nie tylko „atakują rodziny, ale atakują nawet dzieci”. Naprzeciw nim staje superbohater. Nie może uwierzyć w to, co widzi – „włosy na głowie dęba stają”. Bo „w centrum jest bardzo wczesna seksualizacja dzieci”, „podważanie naturalnej tożsamości chłopców i dziewczynek”, niszczenie mechanizmu przygotowywania do ról męża i żony, ojca i matki.