O co chodziło wtedy i o co chodzi dzisiaj? Rybiński uważał, że wreszcie za sprawą rządów PiS ostatecznie został w Polsce przełamany postkomunizm, że skończyła się zmowa z Magdalenki, a swojego żywota dokonała III RP, personifikowana według niego przez Adama Michnika i generała Czesława Kiszczaka. Był to artykuł pisany z wielką temperaturą i przejęciem, kuriozalny, którego potem wstydzili się nawet redaktorzy ówczesnego „Dziennika”. Jednak dobrze symbolizował tamte czasy; przekonanie autora, że wraz z PiS historia zaczyna się na nowo.