Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Strajk włoski. Kto poprowadzi zajęcia dodatkowe?

Manifestacja przed Ministerstwem Edukacji Narodowej Manifestacja przed Ministerstwem Edukacji Narodowej Jędrzej Nowicki / Agencja Gazeta
We wrześniu przyjdą do szkół nowi uczniowie. Jaką szkołę wtedy zastaną? Obojętną jak ściana i zimną jak głaz? Taką, w której nauczyciele wciąż szukają sposobu, jak nie być w tym kraju finansowym zerem, a dla władzy śmierdzącym truchłem?

Przed strajkiem w moim liceum były dni otwarte. W dwie soboty marca zachwalaliśmy placówkę. Kandydatów mamy co roku bardzo wielu, teraz też spodziewamy się wręcz zatrzęsienia chętnych, ale i tak wynosimy szkołę pod niebiosa. U nas warto się uczyć. Warto kształcić się pod kierunkiem naszych nauczycieli. A najbardziej na zajęciach dodatkowych – jest ich mnóstwo.

Obiecaliśmy podwójnemu rocznikowi, że nie pożałuje, gdy wybierze naszą szkołę. Starsi koledzy nie żałują, absolwenci nie żałowali, poprzednie pokolenia uczniów też nie miały powodów do narzekania. Są może w Łodzi szkoły lepsze – zresztą tylko dwie (Kopernik i Liceum Politechniki) – ale u nas jest najlepsza atmosfera. No i zajęcia dodatkowe – okazja nie tylko do dodatkowej nauki, ale przede wszystkim do stworzenia niepowtarzalnej więzi między uczniem i mistrzem. Więzi, która inspiruje obie strony.

Prowadzę zwykle dwa-trzy koła zainteresowań, czasem nawet cztery. Prowadzę tyle, że nie mam czasu wszystkiego rejestrować. Zresztą wypełnianie dokumentów jest bez sensu, ponieważ za żadne koło nie otrzymuję dodatkowej zapłaty. Dyrekcja wie albo nie wie o moim wysiłku, mało mnie to obchodzi. Dodatkowe zajęcia tworzą ducha tej szkoły, dają poczucie wartości. Prowadzę je dla uczniów – i to cała moja zapłata. Ich satysfakcja. Tak było tu od zawsze.

Czytaj też: Rozmowa o edukacji z prezydentem Szczecina

Duch szkoły zgasł

Nie mam się czym chwalić. Moje trzy-cztery koła to żaden rekord. Nawet nie śmiem pytać, ile rodzajów zajęć pozalekcyjnych prowadzą koleżanki. Tu się nikt nigdy nie chwalił, że pracuje dużo ponad 18-godzinne pensum, ponieważ tak robią wszyscy.

Reklama