Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Nie wystarczy drobna zmiana

O realnej przewadze politycznej świadczy zdolność wygrywania wyborów i „zagospodarowania” odniesionego zwycięstwa. O realnej przewadze politycznej świadczy zdolność wygrywania wyborów i „zagospodarowania” odniesionego zwycięstwa. Max Skorwider
Opozycja staje przed trudnym zadaniem – pokonanie rządzącego dzisiaj obozu to nie jeden wyborczy akt, ale dłuższy proces. Z wieloma niewiadomymi.
Ukształtowała się niezwykła sytuacja, w której na czele opinii katolickiej w Polsce nie stoi dziś żaden z biskupów, ale Tadeusz Rydzyk.Łukasz Dejnarowicz/Forum Ukształtowała się niezwykła sytuacja, w której na czele opinii katolickiej w Polsce nie stoi dziś żaden z biskupów, ale Tadeusz Rydzyk.

Stawką dzisiejszych zmagań politycznych jest nie tylko władza, ale także w jakimś stopniu ustrój państwa polskiego, w tym kwestie ładu medialnego, realnego zakresu samorządności terytorialnej, gwarancji praworządności i swobód obywatelskich czy praw opozycji.

Wybory rozstrzygną jednak tylko część tych spraw, ponieważ – jak pokazały minione lata – nawet bezwzględna większość parlamentarna i wybrany z jej poparciem prezydent nie gwarantują pełnej realizacji planów. Także dlatego, że psuje się znacznie łatwiej, niż naprawia. Wreszcie ze względu na to, że żadna możliwa z dzisiejszego punktu widzenia większość sejmowa nie będzie dość silna, by ustanowić nowe, w miarę stabilne reguły.

Dziś PiS ma przewagę

Dlatego myśląc o bilansie sił, warto badać go w dwóch perspektywach – doraźnej, mierzonej najbliższymi 3–4 latami, i odleglejszej, długofalowej. Takiej, w której można myśleć o jakichś nowych porządkach. W tym pierwszym wymiarze możliwe są trzy scenariusze: utrzymanie dominacji PiS, równowaga sił pod rządami obecnej opozycji oraz polityczny chaos. Pierwszy scenariusz wymaga zachowania samodzielnej większości PiS w Sejmie. Drugi – większości w rękach dzisiejszej Koalicji Europejskiej i Wiosny. Trzeci – braku większości i rozstrzygającej roli ugrupowań, takich jak Kukiz’15 czy Konfederacja, na prawo od partii Jarosława Kaczyńskiego. Dziś – obserwując wyniki sondaży – można myśleć o wszystkich trzech wariantach jako o równie prawdopodobnych.

O realnej przewadze politycznej świadczy zdolność wygrywania wyborów i „zagospodarowania” odniesionego zwycięstwa. To, co zrobił PiS w latach 2015–16, sprawia, że ten drugi wymiar nie będzie miał charakteru rutynowego przejęcia władzy, jak w latach poprzednich.

Polityka 19.2019 (3209) z dnia 07.05.2019; Ogląd i pogląd; s. 25
Reklama