Kraj

Rząd promuje partię

Jarosław Kaczyński Jarosław Kaczyński Artur Widak / Forum

Na trwającą właśnie kampanię do Parlamentu Europejskiego komitety wyborcze mają prawo wydać o milion złotych więcej niż w 2014 r. Komitety, które zarejestrowały listy w całej Polsce (sześć z dziesięciu: KE, PiS, Lewica Razem, Wiosna Biedronia, Konfederacja, Kukiz’15), zgodnie z Kodeksem wyborczym mogą przeznaczyć na promocję po 19,2 mln zł. PiS prawdopodobnie wyda cały limit. Władze partii są przekonane, że wygrana w eurowyborach przybliży ich do zwycięstwa jesienią.

Ale partia Kaczyńskiego zamierza też sięgnąć do finansowego zaplecza rządu. Kancelaria Premiera właśnie rozstrzygnęła przetarg na produkcję trzech spotów telewizyjnych i trzech radiowych (będą emitowane także w mediach społecznościowych). Zapłaci za nie 762 tys. zł. Zgodnie z zamówieniem spoty mają „informować o programach rządowych, prezentować, jakie zmiany odczują beneficjanci programów”. KPRM życzy też sobie, aby „język komunikacji był prosty i zrozumiały z jednoznacznym przekazem, nie powinien zawierać zbyt wielu komunikatów. Spoty mają mieć pozytywny przekaz, wzbudzać pozytywne emocje, przykuwać uwagę, być autentyczne i naturalne”.

Na rozstrzygnięcie czekają jeszcze dwa przetargi: jeden na kampanię reklamową w internecie (celem jest: 2 mln wyświetleń postów i 2 mln odsłon spotów na Facebooku, a także 4 mln wyświetleń reklam w Google), drugi na zakup reklam w dwóch gazetach ogólnopolskich (prawdopodobnie w „Fakcie” i „Super Expressie”). Na każdą z tych kampanii KPRM chce wydać po 762 tys. zł. Kancelaria Premiera oczekuje m.in. gwarancji, że w dniu publikacji reklamy rządowej w tabloidzie na „stronach sąsiadujących z wykupioną powierzchnią reklamową nie będą publikowane treści o charakterze sensacyjnym i deprecjonującym Zamawiającego”, czyli rząd.

Polityka 19.2019 (3209) z dnia 07.05.2019; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Reklama