Podobno nie ma w naszym społeczeństwie innego systemu moralnego niż katolicki, nie ma innej rękojmi moralności publicznej, innej konstelacji aksjologicznej niż ta, której broni Kościół. Głosiciele tej tezy nie tylko zdają się nie wiedzieć, że wokół nas wiele jest społeczeństw w lepszej niż nasza kondycji moralnej, a za to zupełnie zeświecczonych, lecz ponadto najwyraźniej nie zdają sobie sprawy, że Polacy w swej masie nie wyznają katolickiej filozofii moralnej, tym bardziej że wcale jej nie znają.