Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Roszczenia na froncie kampanii

Marsz przeciwko amerykańskiej Ustawie 447 zorganizowany przez środowiska narodowe. Warszawa, 11 maja 2019 r. Marsz przeciwko amerykańskiej Ustawie 447 zorganizowany przez środowiska narodowe. Warszawa, 11 maja 2019 r. Mateusz Włodarczyk / Forum

„Nie dla roszczeń”, „Tu jest Polska, a nie Polin” i „Chcemy ustawy” – skandowały tysiące uczestników sobotniego marszu „Stop 447”, który przeszedł spod Kancelarii Premiera pod amerykańską ambasadę. Podczas zorganizowanej przez stowarzyszenie Marsz Niepodległości demonstracji przemawiała cała plejada polityków niepisowskiej prawicy. Mówili m.in. lider Ruchu Narodowego Robert Winnicki, przewodniczący partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Braun (wszyscy trzej obecnie w Konfederacji) czy poseł Kukiz’15 Tomasz Rzymkowski – autor jednego z dwóch zaproponowanych projektów ustaw przeciw roszczeniom. Mówcy dowodzili, że środowiska żydowskie starają się zmusić Polskę do wypłaty nawet 300 mld dol. w zamian za przejęte przez państwo mienie ofiar Holokaustu, w tym bezspadkowe. Podkreślali, że podpisana przez Donalda Trumpa „ustawa 447” jest kolejnym krokiem przybliżającym to zagrożenie. Zarzucali PiS, że nie dość jasno deklaruje sprzeciw wobec wypłaty odszkodowań, i podkreślali, że polska suwerenność jest w niebezpieczeństwie. Ich zdaniem jedynym sposobem zagwarantowania, że żadne pieniądze nie zostaną wypłacone, jest przyjęcie specjalnej ustawy. Zgodnie z zapowiedzią w marszu wzięli udział również rolnicy z AgroUnii. Niespodziewanym widokiem były natomiast trzy transparenty klubów „Gazety Polskiej”, zazwyczaj niewzruszenie wiernych PiS. To jednak raczej lokalna inicjatywa niż symptom zmiany frontu przez redaktora naczelnego tygodnika Tomasza Sakiewicza, który utrzymuje, że bannery zostały sfałszowane.

Sakiewicz i jego gazeta stoją też wspólnie z publicznymi mediami w pierwszym szeregu walki z Konfederacją, która ze sprawy roszczeń uczyniła główny temat kampanii. Temat, który wydaje się dla PiS zagrożeniem: budzi silne emocje i może mobilizować co bardziej radykalnych wyborców partii rządzącej do przeniesienia poparcia na sojusz skrajnej prawicy.

Polityka 20.2019 (3210) z dnia 14.05.2019; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 6
Reklama