Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Kształt Europy

Europę tworzy świat wartości. Jakich jednak?

Wspomina Luigi Barzini: „Gdy w 1910 r. niemieccy policjanci wdarli się do pokoju mojego ojca w monachijskim hotelu i zażądali, by udowodnił, że nie jest poszukiwanym przez nich niebezpiecznym anarchistą, ojciec nie mógł wylegitymować się żadnym dokumentem. Aby dowieść swojej tożsamości, pokazał im listy, które wyjął z kieszeni płaszcza – były zaadresowane na to samo nazwisko, które krawiec wypisał niezmywalnym atramentem na metce w wewnętrznej kieszeni płaszcza oraz na wewnętrznej stronie paska spodni. Policjanci przeprosili i wyszli”.

Z kolei w przewodniku po Londynie z 1911 r. czytamy: „W Anglii paszporty nie są konieczne, choć od czasu do czasu się przydają, gdy trzeba odebrać list polecony lub wysłany na poste restante”. W Schengen nie wymyślono więc niczego nowego, a raczej wrócono do przeszłości. W przededniu wybuchu I wojny światowej paszporty potrzebne były Europejczykom tylko na podróż do Rosji, Stanów Zjednoczonych i Turcji.

Kulturowo; jeśli uwzględnimy tryb życia, relacje kobieta–mężczyzna, pokarm, taniec, stosunki rodzinne... mieszkańcom Andaluzji na pewno bliżej jest do Maroko niż Finlandii czy Estonii. Włoch znacznie lepiej się czuje w Argentynie niż w zamkniętej w sobie i flegmatycznej Wielkiej Brytanii. Szereg nurtów cywilizacyjnych ma niewątpliwie europejski charakter. Cywilizacja romańska zatrzymała się jednak na Wiśle, Pirenejach, Danii. Gotyk sięgnął dalej, ale nie ogarnął Bałkanów, z wyjątkiem wybrzeży Adriatyku, północnej Skandynawii, Rusi, greckiej kolebki. Nie tutaj więc szukać należy sedna europejskości.

Europę tworzy świat wartości. Jakich jednak? Przecenia się tu najczęściej wpływy chrześcijaństwa. Tymczasem nie dość, że dzieli się ono od startu niemal na zwalczające się nienawistnie odłamy; nie dość, że znajdują się dziś niedaleko od nas europejskie enklawy muzułmańskie (Albania, której nie pomógł Skanderbeg, większa część Bośni i Kosowa czy Turcja, którą jeśli nawet zaliczymy geograficznie do Azji, to po „naszej stronie” pozostaje lwia część Konstantynopola, Adrianopol etc.

Polityka 20.2019 (3210) z dnia 14.05.2019; Felietony; s. 96
Reklama