Przypomnę dwa głośne ostatnio przypadki. Wkroczenie policji o szóstej rano do mieszkania Elżbiety Podleśnej odbiło się echem na całym świecie, jako trudne do uwierzenia kuriozum. Zauważono i to, że całą historię z satysfakcją relacjonował na Twitterze szef MSWiA. To pozwala sądzić, że akcję policji inspirowała władza polityczna. Rewizja, zatrzymanie komputera, telefonu i nośników cyfrowych, transport na komendę do innego miasta, odbieranie bielizny, przetrzymanie przez wiele godzin i grożenie zatrzymaniem – wszystko to z powodu ewentualnej obrazy uczuć religijnych przez rozwieszenie plakatów z Matką Boską Częstochowską w tęczowej aureoli.