Fundacja Wolność od Religii uruchomiła 1 sierpnia darmowe poradnictwo prawne dla osób podejrzanych lub oskarżonych o obrazę uczuć religijnych. Na wokandy coraz częściej trafiają takie sprawy, a prawicy pomagają potwierdzać jej światopogląd i umacniać go w Polsce.
Uchwalenie ustawy w obronie chrześcijan jest bardzo mało prawdopodobne. Ale będzie w Sejmie i posłuży Zbigniewowi Ziobrze i jego Solidarnej Polsce do lansowania się na prawdziwych Polaków katolików.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zdecydował: Polska naruszyła wolność słowa Dody wyrokiem skazującym za „frywolną” wypowiedź o „naprutych winem i palących jakieś zioła” autorach Biblii. Wyrok ma ogromne znaczenie dla orzecznictwa polskich sądów w sprawach o obrazę uczuć religijnych.
Elżbieta Podleśna, Anna Prus i Joanna Gzyra, które w centrum miasta umieściły grafiki z Matką Boską w tęczowej aureoli, zostały uniewinnione od zarzutu obrazy uczuć religijnych.
Czy sąd może rozstrzygać w sprawie konstytucyjnych wolności, nie przeprowadzając postępowania dowodowego? Nie wyjaśniając okoliczności? Nie przesłuchując stron?
Ściganie i ciąganie po sądach aktywistek nosi znamiona zastraszania. Na jednej rozprawie na pewno się nie skończy, nie ma jeszcze wszak opinii biegłego religioznawcy.
Mieszkańcy squotu, którzy zawiesili tęczowe flagi na pomnikach w Warszawie, przekonują, że będą to robić dopóty, dopóki nie ustaną ataki na osoby LGBT.
Mówienie o „wandalizmie” i „profanacji” służy podtrzymaniu konfliktu wokół społeczności LGBT, homofobicznej kampanii prawicowych polityków, a nawet hierarchów Kościoła.
Wypowiedź w ważnej publicznie sprawie to nie profanacja. Jaś Kapela miał prawo przerobić hymn na manifest przeciwko antyuchodźczej polityce rządu – tak orzekł Sąd Najwyższy.
Kościół nie przejmuje się zbytnio młodą polską sztuką, za to ona interesuje się Kościołem.