W ujawnionym przez „Rzeczpospolitą” liście do prezydenta Marek Falenta wskazuje na ludzi PiS jako współodpowiedzialnych za aferę podsłuchową sprzed pięciu lat. Dla każdego, kto wgłębił się w meandry tego skandalu, nie jest to informacja ani nowa, ani zaskakująca.
„Proszę potraktować ten list jako ostatnią szansę na porozumienie się ze mną. Nie zamierzam umierać w samotności. Ujawnię zleceniodawców i wszystkie szczegóły” – napisał Falenta do Andrzeja Dudy jeszcze z hiszpańskiego aresztu ekstradycyjnego, z którego niedawno został wydany Polsce.