„Polityka” prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Głośna bohaterka

Na panelu w Warszawie na widowni było więcej kobiet, i to młodych. To one zabrały głos w sprawie klimatu.

Czy transformacja systemowa dotyczyła również kobiet? I czy w ogóle się skończyła? Te i inne pytania zadawałyśmy sobie, patrząc na czerwcowe obchody utrzymane w amerykańskiej atmosferze sukcesu i uśmiechu. I dobrze, jest się nadal z czego cieszyć, jednak nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy nie dodały łyżki dziegciu.

Na pytanie, kim jest twój bohater pierwszych, częściowo wolnych wyborów w 1989 r., padają same męskie nazwiska. W 2019 r., w miejscach, gdzie odbywają się obchody 4 czerwca, wśród zaproszonych gości też są głównie mężczyźni. Trzydzieści lat, a w Polsce nadal jedna płeć. Prawdziwe czary. Ale, ale, przecież i my tu jesteśmy! Po rodzynku na każdy męskoosobowy panel, jedyne kobiety, w dodatku ciągle się o coś bijące. Nie w roli paprotki, raczej rosiczki.

Dziękujemy za zaproszenie na obchody – Sylwii do Gdańska, Grażyny do Warszawy. I za to, że dr Hanna Machińska, zastępczyni rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara, otworzyła dyskusję obszernym wspomnieniem o Oldze Krzyżanowskiej. Idąc tym tropem, Grażyna, poproszona o podanie nazwiska „bohatera tamtych czasów”, wspomniała swoją koleżankę Magdę. Nie z kumoterstwa, bo choć z Magdą wychowały się na tym samym warszawskim blokowisku, to od czasów studiów się nie widziały. Ale dlatego, że obraz Magdy latami do niej wracał.

Niewiele ponaddwudziestoletnia, z ciążowym brzuchem po zęby, szczuplutka i zaaferowana, biegała po polonistyce, gdzie studiowały, i podtykała wszystkim kartki do podpisania. To był apel, żeby nowy rząd, uformowany po pierwszych, częściowo wolnych wyborach, nie zabierał kobietom prawa do decydowania o sobie. Magda, która zaszła w ciążę w czasach, kiedy aborcji można było dokonać z powodu tzw. trudnej sytuacji życiowej (studentka bez środków do życia z łatwością się kwalifikowała), zdecydowała się urodzić.

Polityka 25.2019 (3215) z dnia 17.06.2019; Felietony; s. 102
Reklama