Medycy ratunkowi ostrzegają: nowe rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych jest niebezpieczne i stwarza realne zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów.
Będzie jeszcze gorzej, niż było. Obowiązkowy system TOPSOR (POLITYKA 23) – jak twierdzą lekarze – wydłuży czas oczekiwania pacjentów na pomoc, bo nakłada na personel SOR dodatkowe obowiązki, bez zapewnienia minimalnych zasobów kadrowych. TOPSOR wprowadza m.in. obowiązkowy triaż – ale nie ma mowy o tym, aby zatrudnić dodatkowy przeszkolony personel. W myśl zasady: im mniej, tym taniej – komentują lekarze. Druga z wprowadzanych zmian, na mocy której szefami SOR będą mogli zostać lekarze bez specjalizacji z medycyny ratunkowej oraz bez żadnego doświadczenia w pracy na SOR, zmniejszy jakość udzielanych świadczeń zdrowotnych.
Dr Jacek Górny, prezes Porozumienia Lekarzy Medycyny Ratunkowej, nie kryje rozgoryczenia: – Chcieliśmy pomóc, aby ta reforma była dobra dla pacjentów. Przez ostatnie sześć miesięcy jeździliśmy do Warszawy na spotkania grup roboczych. Przygotowaliśmy projekt rozporządzenia, zawierający uzgodnione na spotkaniach kompromisy. Nic z tego nie uwzględniono. Więc medycy umywają ręce: „Nie wyrażamy swojego poparcia oraz nie podpisujemy się pod aktualnym brzmieniem rozporządzenia”. Więcej zrobić nie mogą.