Najszybciej umierają dzieci. Więc kiedy na dyżur w szpitalu dziecięcym trafiły niemal jednocześnie trzy nagłe przypadki, specjalistka medycyny ratunkowej odmówiła obsługiwania tabletu. Chociaż to właśnie tablet jest podstawowym elementem reformy, którą Ministerstwo Zdrowia chce uzdrowić SOR.
– Trzeba było robić wszystko jednocześnie, żeby te nieprzytomne dzieci oddychały, podtrzymać im krążenie, zrobić badania, a ja miałam tracić czas na walkę z tabletem, który się zawiesza i gubi zasięg – wyjaśnia lekarka.