Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Ewa Kopacz wybrana na wiceprzewodniczącą europarlamentu

W czerwcu 2019 r. Ewa Kopacz została wybrana także na wiceprzewodniczącą frakcji chadeckiej w europarlamencie. W czerwcu 2019 r. Ewa Kopacz została wybrana także na wiceprzewodniczącą frakcji chadeckiej w europarlamencie. Flickr CC by 2.0
Polska polityk uzyskała wymaganą większość w pierwszej turze głosowań. Jej kandydaturę poparło 461 na 661 europosłów.

W pierwszej turze głosowań parlamentarzystom udało się wybrać tylko kilku z 14 wiceprzewodniczących. W tym głosowaniu oddano 661 ważnych głosów, a wymagana większość, która była niezbędna do objęcia stanowiska wiceszefa PE, wynosiła 331 głosów. Kopacz, którą na to stanowisko wystawiła Europejska Partia Ludowa, zdobyła 461 głosów. Zdzisław Krasnodębski, kandydat z ramienia Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, zdobył w pierwszym głosowaniu 169 głosów. W drugiej turze Krasnodębski też nie został wybrany na wiceszefa PE. Za jego kandydaturą zagłosowało w ostatniej turze tylko 85 europosłów.

Ewa Kopacz napisała na Twitterze: „Dziękuję za zaufanie i oddane głosy. Postaram się jak najlepiej wypełniać funkcję wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego”. Po wyborze powiedziała dziennikarzom: „Będę godnie reprezentować interes Polski i wszystkich Polaków, którzy tak licznie poszli do wyborów w maju”.

Nowej wiceprzewodniczącej PE pogratulował szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Napisał w mediach społecznościowych, że wybór Kopacz to „dobra wiadomość dla Polski”.

Czytaj więcej: Europosłowie wypięli się na „Odę do radości”

Szeregowy poseł

Krasnodębski od zeszłego roku pełnił funkcję wiceprzewodniczącego PE. Zastąpił na tym stanowisku Ryszarda Czarneckiego, odwołanego za słowa o eurodeputowanej z PO Róży Thun. Powiedział o niej: „Podczas II wojny światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein”. Teraz, kiedy Krasnodębski przegrał głosowanie na wiceszefa PE, będzie szeregowym eurodeputowanym.

Szef frakcji EKR Ryszard Legutko (PiS) powiedział, że w sprawie kandydatury prof.

Reklama