Prawo i Sprawiedliwość już zaprezentowało kandydatów, którzy otworzą listy wyborcze do Sejmu. Jarosław Kaczyński tym razem nie eksperymentował. Okręgi zwolnione przez znanych polityków, którzy odeszli do europarlamentu, powierzył partyjnym dublerom. Nikt istotny nie został pominięty. Nawet zmarginalizowany Antoni Macierewicz zachował „jedynkę”.
Po drugiej stronie na razie impas. Posypały się rozmowy PO z PSL i nadal nie wiadomo, w jakiej formule opozycja pójdzie do wyborów.