Kraj

Lewica znów się jednoczy

Od lewej: Adrian Zandberg, Robert Biedroń i Włodzimierz Czarzasty. Od lewej: Adrian Zandberg, Robert Biedroń i Włodzimierz Czarzasty. Mateusz Włodarczyk / Forum

Robert Biedroń i jego Wiosna, Włodzimierz Czarzasty i SLD oraz Adrian Zandberg i jego Lewica Razem połączyli swoje szyldy w jeden napis: LEWICA i zapowiedzieli wspólny start w wyborach.

Czego nie powiedzieli to to, w jakiej formie zamierzają wystartować. A to kluczowa sprawa. Czarzasty, którego Sojusz jest w najlepszej sytuacji finansowej (ma majątek, subwencję budżetową, zorganizowane struktury), zaprasza na swoje listy Zandberga (z subwencją) i Biedronia (bez pieniędzy). Dla liderów Lewicy Razem (do czerwca tego roku pod nazwą Partia Razem) i Wiosny start pod szyldem SLD jest trudny z kilku względów. Po pierwsze, partia Zandberga podjęła uchwałę, że nie będzie wchodziła na listy innych ugrupowań; w grę wchodzi tylko koalicja. Z kolei jak tłumaczył na antenie TOK FM Robert Biedroń: „W Wiośnie także byłoby to trudne ze względu na naszą tożsamość i przywiązanie do naszego ruchu. Najbardziej przyjazną, otwartą, dającą nadzieję na partnerskie traktowanie jest lista koalicyjna”.

Każdy wariant niesie za sobą ważne wyborcze, a także finansowe konsekwencje. Jeśli przedstawiciele wspomnianych ugrupowań wystartują na liście jednego z nich, mają większe szanse na dostanie się do Sejmu, bo w przypadku komitetu wyborczego partii politycznej obowiązuje 5-proc. próg wyborczy. Jeśli zaś zdecydują się na start jako koalicyjny komitet wyborczy, to będą musieli mierzyć się już z 8-proc. progiem. Ale będą mogli nadać sobie nową nazwę. Mogą też wystąpić jako komitet wyborczy wyborców – próg: 5 proc., nazwa do uzgodnienia, jednak brak subwencji (jedynie dotacja podmiotowa za uzyskane mandaty).

W szeregach partii Zandberga można usłyszeć, że najlepszą opcją jest start jako partia, pod szyldem ich ugrupowania, czyli Lewicy Razem.

Polityka 30.2019 (3220) z dnia 23.07.2019; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 11
Reklama