Wśród czterech ofiar uderzenia pioruna po polskiej stronie Tatr był 13-letni chłopiec, którego reanimowano pod Giewontem, ale nie udało się go uratować. Do pomocy poszkodowanym turystom zmobilizowano wszystkich dostępnych ratowników TOPR, bo część od kilku dni walczy o życie dwóch grotołazów, uwięzionych w Wielkiej Jaskini Śnieżnej.
Na Hali Kondratowej i przy schronisku na Kalatówkach zorganizowano pomoc, użyto śmigłowca TOPR i czterech helikopterów Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W zakopiańskim starostwie zwołano sztab kryzysowy. Po jego posiedzeniu premier Mateusz Morawiecki powiedział, że osób poszkodowanych jest ponad sto, a dane spływają cały czas. - Są osoby bardzo poważnie poparzone, z bardzo poważnymi urazami czaszki - podkreślił szef rządu.
Jak jest z wiedzą Polaków o górach?
Owszem, burze w górach występują częściej niż na nizinach. Bywa, że pojawiają się z zaskoczenia. Na dodatek samo ukształtowanie terenu (granie, hale i piargi ponad linią lasu) sprawia, że trudniej znaleźć bezpieczne schronienie. Nie znaczy to jednak, że ryzyka nie można ograniczyć.
Polacy wysoko oceniają swoją wiedzę. Prawie połowa (46 proc.) deklaruje, że w górach bywa przynajmniej raz w roku lub częściej, a co druga osoba z tej grupy dotarła w ich wyższe partie. Za ekspertów w turystyce górskiej ma się aż 20 proc. Polaków, a 41 proc. ocenia poziom swej wiedzy jako dobry – wynika z sondażu przeprowadzonego niedawno przez IBRiS na zlecenie Polskich Kolei Linowych. Tylko 30 proc. ankietowanych nie miałoby pewności, jak należy zachować się w górach w różnych warunkach pogodowych, a 8 proc. przyznało, że ich świadomość jest niska.
Faktyczny stan wiedzy obrazują dopiero odpowiedzi na bardziej szczegółowe pytania. Bo owszem, zdecydowana większość (95 proc.