Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Drogi Panie Prezesie

Z życia sfer

Cztery lata rządów Pana partii pokazały, że aby być prawdziwym Polakiem patriotą, nie potrzeba za dużo rozumu.

Pragnę zapewnić o moim poparciu dla przedstawionej przez Pana wizji polskiej rodziny składającej się z jednego mężczyzny, jednej kobiety i ich dzieci, a także wizji naszego narodu, tworzonego według recepty Pana i arcybiskupa Jędraszewskiego przez małżeństwa i rodziny zgodnie z zasadą „jeden naród, jeden prezes”. Jednocześnie melduję, że po dwóch nieudanych małżeństwach sprawy narodu trochę zaniedbałem, skupiając się na nihilistycznym seksie z osobami, które, przykro to powiedzieć, wspieraniem narodu się nie interesują, gdyż nastawiają się na samozadowolenie i hedonizm. Z tego powodu żadna z tych osób nie nadaje się do założenia tradycyjnej polskiej rodziny, która – jak Pan twierdzi – jest „komórką społeczną o zupełnie fundamentalnym znaczeniu dla ciągłości pokoleń, dla przekazywania kultury, cywilizacji”. Ponieważ ze względu na trudną sytuację osobistą na posiadanie takiej komórki mnie nie stać, zwracam się z prośbą o informację, czy jako samotny ojciec spełniam wyśrubowane kryteria bycia Polakiem i czy mam szansę przekazać moim dzieciom naszą kulturę i cywilizację na tyle, żeby w przyszłości i one mogły być Polakami takimi jak Pan albo chociaż jak ja, a nie degeneratami na usługach Brukseli.

Z wdzięcznością przyjmuję Pańskie zapewnienie, że chrześcijaństwo jest częścią mojej tożsamości, a Kościół, poza którym jest tylko nihilizm, „jest ważny dla Polaków i polskich patriotów niezależnie od tego, czy ktoś jest wierzący”. Ze wstydem przyznaję, że na razie nie jestem wierzący, ale cieszę się, że Pana zdaniem to nie przeszkadza, żeby Kościół był dla mnie ważny i kształtował moją tożsamość. Nie przeczę, zdarza mi się podnieść na Kościół rękę, ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że dzieje się to pod wpływem alkoholu i że jeśli – jak Pan twierdzi – podnosząc rękę na Kościół, podnoszę ją na Polskę, to nieświadomie, bo osobiście nic przeciwko Polsce nie mam.

Polityka 38.2019 (3228) z dnia 17.09.2019; Felietony; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Drogi Panie Prezesie"
Reklama