Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Szkoda nerwów

Dostałem kilka pocztówek z następującymi życzeniami: Happy New Year! Bonne année! Frohes neues Jahr! Wszystkie wyrzuciłem. Nie będą mi tu obcymi językami życzeń składać różni zagraniczni mądrale.

Wypadałoby, abym w tak poważnej, wręcz dramatycznej sytuacji, do jakiej nasz kraj doprowadzili Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński, w kolejnym felietonie zajął się przede wszystkim rozważaniami dotyczącymi sądownictwa. Wypadałoby, ale przecież media pełne są uczonych rozważań, i cóż ja, skromny senator, mógłbym do tego wszystkiego dodać? Ile razy można powtarzać, że wyroki sądów trzeba wykonywać i że nie ma takiej ustawy (choć może niedługo będzie), która zwalniałaby z tego obowiązku marszałka Sejmu lub ministra sprawiedliwości? Jak długo trzeba tłumaczyć, że magister politologii i doktor od więziennictwa, zasłużony dla Polski współautorstwem ustawy o IPN, zapytany o ocenę uchwały Sądu Najwyższego w pełnym składzie, powinien, zamiast się mądrzyć, skromnie spuścić wzrok i wyszeptać, że nie jest godzien wypowiadać się na ten temat?

Musiałbym także po raz kolejny zdziwić się, że wiceminister sprawiedliwości, który z prawem ma tyle wspólnego, że 24 lata temu został magistrem prawa, a potem parał się zupełnie czymś innym, postanowił przejść do historii stwierdzeniem, że jeden z najwybitniejszych polskich prawników prof. Marek Safjan „nie zna się na prawie”. Nie mógłbym również nie zapytać innego wiceministra sprawiedliwości, czy odesłanie Komisji Weneckiej do Muzeum Żołnierzy Wyklętych nie było przypadkiem już nie arogancją, ale wyjątkowym chamstwem? Musiałbym także powtórzyć (ile razy można!), że neoKRS, która w tzw. części sędziowskiej powinna reprezentować 10 tys. sędziów, faktycznie reprezentuje nie wiadomo kogo, być może tylko pięćdziesięciu lub stu, którzy podpisywali się na kilku listach jednocześnie.

I co, miałbym jeszcze raz przypominać, że zdenerwowany moją wypowiedzią w trakcie debaty w Senacie Zbigniew Ziobro szczerze wypalił, że czymś naturalnym jest podział na sędziów „naszych i waszych”?

Polityka 5.2020 (3246) z dnia 28.01.2020; Komentarze; s. 8
Reklama