Kraj

Z ostatniej strony

Polityka i obyczaje

Polityka

Politolog Rafał Matyja w rozmowie z „DGP” ocenia: „Mamy obecnie państwo, które mówi nam, jaki jest świat, a jeśli ktokolwiek próbuje podważyć obowiązującą wykładnię, to znaczy, że jest wrogiem. To jest państwo przemądrzałego, apodyktycznego wiejskiego proboszcza lub nauczyciela sprzed stu lat, który miał poczucie, że jest otoczony masą głupków i tylko on naprawdę coś rozumie. Żeby była jasność, nie chodzi mi tylko o model państwa PiS. Taka mentorska postawa występuje w wielu instytucjach, sprawia, że szefowie nie słuchają podwładnych, nie uczą się od konkurencji, nie interesują się światem”.

Szymon Hołownia mówi, jak w kandydowaniu na prezydenta wspiera go żona („Polska”): „Ponieważ jest osobą spoza polityki i naszego medialnego świata, ma w sobie twardą racjonalność. Czyli jeżeli robisz coś dobrze, masz czyste intencje i nie masz nic do ukrycia, to czemu miałbyś rezygnować? Rób to, do czego jesteś przekonany, a nie zgodnie z czyjąś strategią. Ja zawsze to w sobie miałem, a ona to we mnie jeszcze wzmacnia”. Dobra żona.

Mędrzec prof. Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej obnaża całą prawdę w „Do Rzeczy”: „Dwutlenek węgla jest wykorzystywany jako narzędzie do dominacji gospodarczej, a dla wspierających teorię globalnego ocieplenia »użytecznych głupców« jest również pseudoreligią. To się świetnie sprzedaje. Twórcy tej pseudoreligii wzorowali się na chrześcijaństwie. Chrystus zmarł na krzyżu, aby odkupić ludzkość. Oni wmawiają młodym ludziom, że światu grozi zagłada: »Bądź małym Chrystusem i zredukuj CO2, a też odkupisz grzechy poprzednich pokoleń«”.

We „Wprost” Magdalena Środa pisze: „Czy parlamentarzyści mają moralne prawo popierać rezolucje wymierzone w rząd polski?

Polityka 5.2020 (3246) z dnia 28.01.2020; Felietony; s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Z ostatniej strony"
Reklama