Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Złapał Kozak Tatarzyna

PiS się gryzie. Tego jeszcze za „dobrej zmiany” nie było

Ilustracja Jana Marcina Szancera do wiersza Juliana Tuwima „Rycerz Krzykalski”. Ilustracja Jana Marcina Szancera do wiersza Juliana Tuwima „Rycerz Krzykalski”. Jan Marcin Szancer/Oficyna Wydawnicza G&P / Polityka
Wielkie cuda w państwie PiS! Prokurator sumiennie tropi lewe interesy prezesa NIK. Ale najwyższy kontroler z nie mniejszą sumiennością będzie teraz kontrolował państwo. Czyżby system znowu działał? Wręcz przeciwnie, on właśnie się zaciął.
Gdyby Banaś podporządkował się regułom, pewnie dziś o sprawie mało kto by pamiętał.Jerzy Dudek/Forum Gdyby Banaś podporządkował się regułom, pewnie dziś o sprawie mało kto by pamiętał.

Kiedy w ubiegłym tygodniu doszło do zdumiewającej konfrontacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego z Najwyższą Izbą Kontroli, opinia publiczna ciągle jeszcze ekscytowała się środkowym palcem Joanny Lichockiej i dotacją dla TVP. Nic dziwnego, że część komentatorów zinterpretowała te zdarzenia jako próbę odwrócenia uwagi od niewygodnego dla władzy tematu. Choć przesilenie wydaje się zbyt poważne jak na banalną przykrywkę.

W publicystycznych analizach zaraz zresztą powróciło wspomnienie końcówki poprzednich rządów PiS. „Afera gruntowa” z lata 2007 r. doprowadziła do rozpadu ówczesnej koalicji i przyspieszonych wyborów, co skończyło się oddaniem władzy przez ekipę Kaczyńskiego. Skądinąd wiadomo, iż tamte wydarzenia zapadły głęboko w pamięć rządzącego dziś obozu, stanowiąc swoiste memento. To kolejny argument zaprzeczający hipotezie o propagandowej aranżacji sprawy Banasia.

Inna sprawa, że analogia z Lepperem też wydaje się kulawa. Wtedy była to rozgrywka o pełnię władzy w ramach niejednolitego układu. PiS podjęło nieudaną próbę usunięcia wspólnika i przejęcia jego udziałów. Teraz Kaczyński nie musi już niczego przejmować, gdyż przynajmniej do majowych wyborów prezydenckich kontroluje wszystkie ośrodki władzy. Tym razem mamy do czynienia z rokoszem niesubordynowanego funkcjonariusza średniego szczebla oraz brutalną próbą jego pacyfikacji. To świetna okazja, aby z nieco innej perspektywy przyjrzeć się naturze państwa PiS.

Pancerny zalicza wpadkę

Któż z nas nie pamięta „Ojca chrzestnego”? Jednym z pobocznych bohaterów drugiej części sagi Coppoli był niejaki Frank Pentangeli, znany też jako Frankie Pięć Aniołków. Stary mafioso jeszcze pamiętający „stare, dawne czasy”, kiedy sycylijska ośmiornica dopiero oplatała Amerykę.

Polityka 9.2020 (3250) z dnia 25.02.2020; Temat tygodnia; s. 14
Oryginalny tytuł tekstu: "Złapał Kozak Tatarzyna"
Reklama