Stan gry na koniec marca jest taki, że rządzący, pokrzepieni korzystnymi dla Andrzeja Dudy sondażami, prą do zorganizowania wyborów prezydenckich zgodnie z planem – w nadziei, że epidemia przygaśnie, a prezydent zapewni sobie reelekcję, być może już w pierwszej turze.
Cała opozycja mówi, że wybory są niemożliwe do przeprowadzenia i że trzeba wprowadzić stan klęski żywiołowej, który umożliwi odłożenie głosowania. Plączą się poza tym inne pomysły: nowelizacji konstytucji, która pozwoliłaby na odłożenie wyborów bez wprowadzania stanu nadzwyczajnego, czy solidarnego wycofania się wszystkich kandydatów poza Dudą, co zmusiłoby marszałek Sejmu do rozpisania nowych wyborów.
Nikt nie ma pojęcia, jak to się skończy. To najdziwniejsza kampania wyborcza w III RP – bez wieców, konwencji, agitacji.
Polityka
13.2020
(3254) z dnia 24.03.2020;
Polityka;
s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Zarażona kampania"