Kraj

Wybory bez bezpieczników

Wyjęli bezpieczniki, chcą nas wysłać na wybory w czasie epidemii

Max Skorwider
Wybory w czasie epidemii nie będą równe, bo kandydaci nie mają równego dostępu do wyborców w sytuacji, gdy Andrzej Duda pod przykrywką dbania o bezpieczeństwo państwa lansuje się w mediach jako mąż opatrznościowy.

Sytuacja staje się coraz bardziej nie do ogarnięcia prawnie. Zagraża nam nie tylko COVID-19, ale też chaos wywołany nadprodukcją antywirusowego prawa i żonglowaniem przepisami. Opozycja boi się stanu wyjątkowego, choć i bez niego minister obrony narodowej wydał decyzję (déjà vu) skierowania „oddziałów i pododdziałów” wojska do wsparcia działań policji. Jakich? Chyba sprawdzania, czy ludzie przebywający w miejscach publicznych nie powinni być aby na kwarantannie.

Jak zauważa część prawników, bez wprowadzenia stanu nadzwyczajnego władza wprowadza szereg ograniczeń praw i wolności konstytucyjnych, jak wolność poruszania się (z prawem do całkowitego pozbawienia wolności dla chorych i podejrzanych o zakażenie oraz przymusem pracy), gospodarowania, zgromadzeń czy prawo do prywatności (np. gromadzenie danych tysięcy ludzi przekraczających granice). Jednocześnie te ograniczenia nie mają zabezpieczenia, jakie daje konstytucja w przypadku stanu wyjątkowego, czyli czasowość obowiązywania – nie dłużej niż 90 dni z możliwością jednorazowego przedłużenia o 60 dni. Nie wprowadzając stanu wyjątkowego, rząd narusza też konstytucyjne prawo do odszkodowania za działania władzy – ustawa o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela daje każdemu prawo do ubiegania się o odszkodowanie. Władza to udaremnia.

Tymczasem wprowadzone ograniczenia są tak daleko idące, że zorganizowanie wyborów prezydenckich oznaczałoby złamanie wielu z nich. I – skoro mamy stan epidemii – sprowadzenie powszechnego zagrożenia dla zdrowia i życia obywateli, za co można by rząd postawić przed Trybunałem Stanu. Bo mało prawdopodobne, żeby do 10 maja epidemia wygasła. We Włoszech po półtora miesiąca od pierwszych zakażeń epidemia potężnieje.

Polityka 13.2020 (3254) z dnia 24.03.2020; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Wybory bez bezpieczników"
Reklama