OBWE: kampania homofobiczna, ksenofobiczna i antysemicka
Obaj kandydaci mogli swobodnie prowadzić kampanię w drugiej turze, ale wrogość oraz tendencyjne relacje nadawcy publicznego wpłynęły negatywnie na wybory, ogłosili międzynarodowi obserwatorzy z Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODIHR).
„Polaryzacja polityczna, a także brak bezstronności w mediach publicznych negatywnie wpłynęły na dobrze przeprowadzone wybory” - powiedział Thomas Boserup, szef Specjalnej Misji Oceny Wyborów ODIHR. „Po kampanii, w której brakowało dialogu, szczególnie ważne jest podkreślenie, że demokracje opierają się na poszanowaniu różnorodności i praw wszystkich, nie tylko większości”.
Zdaniem obserwatorów ODIHR wszystkie szczeble administracji wyborczej działały w profesjonalny sposób, mimo ciągłych wyzwań związanych z głosowaniem podczas pandemii Covid-19. Jednak kampania była jeszcze bardziej konfrontacyjna niż w pierwszej rundzie. „Podobnie jak w pierwszej rundzie kampania nadawcy publicznego cechowała retoryka homofobiczna, ksenofobiczna i antysemicka” – napisali obserwatorzy z ODIHR.
Zdaniem obserwatorów „przepisy regulujące działania w kampanii urzędników publicznych są niewystarczające, zacierając granicę między państwem a partią. Kampanie wyborcze prowadzone przez wysokich urzędników państwowych, w tym premiera, dały obecnemu prezydentowi nienależną przewagę”.
Wyniki wyborów z PKW
Państwowa Komisja Wyborcza podała dane ze wszystkich 27 229 obwodów głosowania. Zgodnie z nimi Andrzej Duda uzyskał 51,03 proc. głosów, co oznacza, że opowiedziało się za nim 10 mln 440 tys.