Dzień po dniu relacjonowaliśmy w serwisie polityka.pl wydarzenia wywołane (sprowokowane?) aresztowaniem na dwa miesiące Margot, aktywistki LGBT z kolektywu Stop Bzdurom. Coś, co na początku wydawało się incydentem, przerodziło się w zajścia o skutkach dziś trudnych do przewidzenia. Przypomnijmy, że Margot została oskarżona o uszkodzenie mienia: chodziło o atak na tzw. homofobusa, furgonetkę oblepioną szkalującymi plakatami, m.in. wiążącymi odmienne orientacje seksualne z pedofilią. Nasza komentatorka prawna Ewa Siedlecka zwracała uwagę na zaskakującą surowość, nieproporcjonalność sankcji długiego aresztu dla Margot, absolutnie nieuzasadnioną względami śledztwa – są przecież nagrania rejestrujące zajście, oskarżona przyznaje się do uszkodzenia furgonetki, straty (ok.