Jestem pewien, że gdyby w rolę marszałka Terleckiego albo ministra Sasina wcielił się jakiś Latynos, oglądalność gwałtownie skoczyłaby nie tylko wśród żeńskiej widowni.
Słuchalność Trójki osiągnęła właśnie historyczne dno, a zdaniem pesymistów niedługo osiągnie poziom słuchalności obecnej prezeski Polskiego Radia, której słuchają już tylko ci, którzy jeszcze z Trójki nie odeszli. W Trójce nie chcą występować nie tylko dziennikarze tej stacji, ale także znani wykonawcy, którzy w trosce o swoją popularność domagają się, żeby rozgłośnia zaprzestała puszczania ich utworów. W ten sposób Trójka jest obecnie jedyną polską rozgłośnią potrafiącą zapewnić artystom popularność przez nieprezentowanie ich.
Polityka
38.2020
(3279) z dnia 15.09.2020;
Felietony;
s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Dać więcej Latynosów"