Kraj

Pod skrzydłami Pegaza

Pegasus: szpieg w smartfonie. Jak działa ten program?

Aresztowanie byłego ministra transportu w rządzie Donalda Tuska, a zarazem członka sztabu w kampaniach prezydenckich Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Rafała Trzaskowskiego może mieć poważne konsekwencje. Aresztowanie byłego ministra transportu w rządzie Donalda Tuska, a zarazem członka sztabu w kampaniach prezydenckich Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Rafała Trzaskowskiego może mieć poważne konsekwencje. PantherMedia
Pegasus to złośliwe oprogramowanie szpiegujące, które wprowadzone do smartfona przejmuje nad nim kontrolę w sposób niezauważalny dla użytkownika. Nie da się przed nim uchronić, co władza może wykorzystywać, by inwigilować opozycję.
Z naszych informacji wynika, że zapisy z rozmów Nowaka są żywcem skopiowane z jego komunikatorów.Marcin Bondarowicz Z naszych informacji wynika, że zapisy z rozmów Nowaka są żywcem skopiowane z jego komunikatorów.

Użycie owianego złą sławą Pegasusa do inwigilacji Sławomira Nowaka to prawdopodobnie tylko wierzchołek góry lodowej. Wiele wskazuje na to, że na celowniku są przedstawiciele wszystkich opozycyjnych partii. Antoni Kania-Sieniawski, adwokat byłego ministra transportu zapewnia: – Jeśli inwigiluje się figuranta, a tak było w przypadku Sławomira Nowaka, to również zbiera się informacje o tym, co robi, gdzie przebywa, z kim się spotyka, o czym rozmawia. Nie może być więc mowy o tym, że służby nie wiedziały o tym, co się dzieje w sztabie Trzaskowskiego.

O tym, że Nowak zatrzymany przez CBA jako podejrzany o korupcję był inwigilowany przy użyciu Pegasusa, jako pierwsza napisała „Rzeczpospolita”, powołując się na informacje nieoficjalne. Potwierdzili to dziennikarze tvn24.pl. Również POLITYCE udało się dowiedzieć, że służby miały pełny wgląd do szyfrowanej korespondencji Sławomira Nowaka. W ten sposób utrzymywał on kontakt ze sztabem kandydata Koalicji Obywatelskiej.

Z naszych informacji wynika, że zapisy z rozmów Nowaka są żywcem skopiowane z jego komunikatorów. Te dowody zawiera większość dokumentów zgromadzonych przez prokuraturę. Mieści je aż 40 z 70 tomów akt zebranych w sprawie. Słyszymy, że w aktach jawnych nie ma dowodów na winę Nowaka.

Tajemniczy sygnał z Ukrainy

Od razu jednak pojawiły się zaprzeczenia, jakoby był on w ogóle inwigilowany w trakcie kampanii prezydenckiej. „Rzeczpospolita” dwa dni po podaniu informacji na temat użycia Pegasusa ogłosiła, powołując się na swoje ustalenia, że CBA zakończyło inwigilację przed kampanią wyborczą. W artykule nie ma jednak ani słowa wyjaśnienia na ten temat, jest za to przytoczone stanowisko szefa MSWiA i koordynatora specsłużb Mariusza Kamińskiego, który po tym, gdy politycy PO zaczęli domagać się wyjaśnień, stwierdził, że kontroli operacyjnej wobec Nowaka nie stosowano po 1 października 2019 r.

Polityka 40.2020 (3281) z dnia 29.09.2020; Polityka; s. 18
Oryginalny tytuł tekstu: "Pod skrzydłami Pegaza"
Reklama