Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Księżniczki lubią groch

Szkoda, że tak mało jest miejsc, gdzie można rozmawiać o literaturze. Prawdziwie, z pasją, bez cenzury.

Człowiek wozi się z pomysłem, wymyśla i kombinuje. Zaczyna spisywać sceny, markować dialogi, opisy przyrody. W tym wszystkim tkwi bohater, niczym wykałaczka wbita w środek sera. Godzinami klei się nowe światy, klnie na rozpraszające drobinki codzienności. Telefon, zupa na ogniu, najbliżsi chcący nam coś bezzwłocznie powiedzieć. Świat bzyczy nad głową niczym upierdliwa mucha. A my uparcie brniemy dalej. Po co? Już nam się cisną niecenzuralne odpowiedzi, ale w tygodniku nie wypada. Dla kogo? Pewnie dla tych, którzy, podobnie jak my, bez czytania więdną. Są jeszcze tacy? Ręka w górę.

Niedawno biblioteka w Żorach otworzyła swoją nową siedzibę. Multimedia, obszerne sale spotkań i debat. A wszystko to mieści się w dawnym młynie, więc jest klimacik. Poproszono nas, żebyśmy napisały kilka słów o literaturze, cytaty zamieszczono na metalowych stojakach. Wyglądają poważnie. Sylwia napisała: „Bez czytania nie ma oddychania. Ciągi liter układają się w nowe światy, które tworzymy w naszej wyobraźni. Nie ma lepszego sposobu na oderwanie się od rzeczywistości, a jednocześnie zrozumienie jej i znalezienie wewnętrznego spokoju”. Grażyna poszła w zmysły: „Książki to miłość, biblioteka to iluzja, że je wszystkie zjem – grzbiet po grzbiecie, od a do z. Ale za jedną książką stoi druga, wspiera ją trzecia, kłóci się z nią czwarta. Pączkują na półkach, w nas. Po uszy zakochana, czytam je, wącham, dopisuję swoje”.

Kiedy teraz Grażyna patrzy na te złote myśli, narzuca jej się kolejna: że bez „dopisywania swoich” tekstów nie ma oddychania. Potrzeba nazywania, przyszpilania, prowokowania czy choćby porządkowania jest przemożna. To jak spanie na ziarnku grochu, kiedy cierpi się na przypadłość zwaną dermografizmem. Zmagający się z tym schorzeniem miewają tak silne reakcje skórne, że wystarczy mocniejszy uścisk czy minimalne otarcie, by zostawić widoczny ślad.

Polityka 40.2020 (3281) z dnia 29.09.2020; Felietony; s. 86
Reklama