Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Opresja i opór

Warszawa Warszawa Damian Burzykowski / Newspix.pl
ŁódźMarcin Stępień/Agencja Gazeta Łódź

„Wyp...” – wykrzykują od ostatniego czwartku oburzeni wyrokiem Trybunału Julii Przyłębskiej zakazującego aborcji ze względu na wady płodu. Jaki poziom społecznego gniewu, takie i hasło. Skierowane do polityków PiS – powszechnie wiadomo, że to, co ogłosiła Julia Przyłębska („odkrycie towarzyskie” prezesa PiS), ustalono na Nowogrodzkiej, a nie na Szucha – i do hierarchów Kościoła, który zachęcał do zaostrzenia prawa. Protesty zaczęły się zawiązywać tuż po ogłoszeniu „wyroku” – do czasu zamknięcia tego numeru wciąż nieopublikowanego w „Dzienniku Ustaw”. Najpierw dość skromnie. Ok. 2 tys. osób zebrało się pod siedzibą TK w Warszawie, by potem pomaszerować pod siedzibę PiS, a następnie pod dom Jarosława Kaczyńskiego. Policja użyła gazu łzawiącego, doszło do przepychanek, zatrzymano 15 osób. Wystawiono też kilkadziesiąt wniosków o ukaranie, podobną liczbę mandatów i 200 notatek do sanepidu, który może nałożyć wysokie kary za nieprzestrzeganie obostrzeń związanych z koronawirusem (zebrania powyżej 5 osób są bowiem w czerwonej strefie zakazane).

Obostrzenia nie powstrzymały jednak przed dalszą mobilizacją. Tego samego dnia protestowano też pod lokalnymi siedzibami PiS: w Krakowie, Poznaniu, Gdańsku. W kolejnych dniach demonstracje przybrały na frekwencyjnej sile i rozszerzyły się na cały kraj. 10 tys. osób maszerowało w Warszawie z domu Kaczyńskiego na Mickiewicza do willi premiera na drugim końcu miasta. W Łodzi, Krakowie, Wrocławiu, Szczecinie, Zielonej Górze, Rzeszowie, Białymstoku, Gdyni, Gdańsku, Toruniu, Poznaniu wyszło wieczorami na ulice po kilka tysięcy osób. W weekend, według danych policji, które mogą być niepełne, odbyło się kilkaset nielegalnych zgromadzeń, popełniono 481 wykroczeń, pouczono 52 osoby, nałożono kilkaset mandatów, sporządzono 281 wniosków o ukaranie do sądu.

Polityka 44.2020 (3285) z dnia 27.10.2020; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Reklama